6-osobowe jury, 18 podmiotów konkursowych i po jednym utworze do wykonania. Tak w wielkim skrócie można opisać to, co działo się podczas pierwszego koncertu konkursowego XXXVIII Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję”, który odbył się w czwartek 30 czerwca w Olsztynie.
W tym roku pierwszy koncert konkursowy miał miejsce na dziedzińcu olsztyńskiego zamku. Otworzył go Paweł Burczyk, który w zabawny sposób przedstawiał tegorocznych uczestników. Ich wykonania oceniało 6-osobowe jury pod przewodnictwem Jana Poprawy: Elżbieta Adamiak, Piotr Bukartyk, Janusz Grzywacz, Jerzy Satanowski i Jan Wołek. Do udziału w konkursie drogą eliminacji, które odbyły się miesiąc wcześniej wybrano 16 podmiotów, w których skład wchodzą soliści i zespoły. Pozostała trójka to laureaci innych konkursów poezji śpiewanej zaproszeni do udziału w Spotkaniach Zamkowych.
W repertuarze, który wybrali konkursowicze na pierwszy koncert konkursowy Spotkań Zamkowych przeważały wiersze polskiej literatury współczesnej i utwory najbardziej znanych polskich poetów. Usłyszeliśmy „Zmierzch” autorstwa Jeremiego Przybory w wykonaniu Marty Ławickiej czy „Nie budźcie mnie” Kabaretu Starszych Panów wyśpiewane przez Dominikę Barabas. Niektórzy sięgali po wiersze znanych poetów, by potem dopisać do nich własną muzykę. Taki zabieg zastosował m.in. jeden z debiutantów Spotkań Zamkowych - Piotr Tłustochowicz. 17-letni rybniczanin zaśpiewał „Przypowieść o maku” Czesława Miłosza. - Jak na razie pisanie muzyki do wierszy jest w moim przypadku sprawą spontaniczną. Rodzi się jakiś pomysł, zasiadam do pianina i zaczynam nad nim pracować, co zajmuje mi jakąś godzinę. Potem wena ucieka. – wyjaśnia Tłustochowicz.
Na scenie pojawili się też tzw. autorzy kompletni, którzy stworzyli utwory od początku do końca pisząc tekst i muzykę. W tym gronie znalazł się olsztyński artysta Piotr Szauer, który w konkursie startuje po raz piąty. Szauer przy akompaniamencie zespołu pod kierownictwem Pawła Lucewicza wykonał jedną ze swoich najnowszych piosenek „O Aniołach...”.
Nie tylko jurorzy brali pod ocenę wykonania 18 uczestników walczących w konkursie. Olsztyńska publiczność również miała swoje typy. Najwyraźniej dało się je zauważyć po każdym z występów. Siła oklasków najlepiej oddawała ocenę poszczególnych utworów. - Ładnie śpiewa. Skądś kojarzę ten głos .... czy ten chłopak nie gra na Starówce? - pytał ktoś z widowni obserwując występ Łukasza Jędrysa - olsztynianina śpiewającego słowa wiersza Bolesława Leśmiana „W przeddzień swego zmartwychwstania”. Jędrys był w grupie wykonawców, którzy po raz pierwszy wzięli udział w koncercie konkursowym. Chłopak sam skomponował muzykę do słów poety, a w wykonaniu towarzyszył mu zespół Lucewicza. - Stres jest zawsze, ale uczucie towarzyszące w trakcie wykonania jest silniejsze, także jakoś szczególnie się nie przejmowałem. Zaprezentowanie się olsztyńskiej publiczności to duże doświadczenie. To zupełnie coś innego niż granie po knajpach – Jędrys skomentował swój występ.
Innym wykonawcą, którego po raz pierwszy słuchała olsztyńska publiczność był Jakub Pawlak. Na pierwszy koncert konkursowy przygotował wiersz Rafała Wojaczka pt. „Sezon”. Muzykę do tekstu skomponował sam, a na zamkowym dziedzińcu zaśpiewał grając na akordeonie. Na scenie wspierał go zespół Pawła Lucewicza. W występie młodego akordeonisty nie czuć było zdenerwowania. Grał i śpiewał z naturalną lekkością, co zresztą sam potwierdził.- Było fenomenalnie. Cały koncert wypadł świetnie, ze swojego wykonania też jestem zadowolony. Bardzo dobrze czułem się na scenie. Trema była, ale.... taka mobilizująca – ocenił swój występ.
Pierwszy dzień XXXVIII Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” zakończył recital Katarzyna Groniec. Artystka wykonała m.in. utwory z ostatniej płyty pt. „Listy Julii”.
Z udziału w tegorocznym konkursie zrezygnowały dwie osoby.
Monika Wróblewska